MYJ RĘCE
Walka z plagą !!
Cały świat oszalał, w natłoku informacji zaczynamy zapominać co jest naprawę ważne i biegniemy z tumem w szaleńczym pędzie.
Stańmy na moment i zastanówmy się!
Jedyne co nas ratuje to spokój, i powrót do podstaw, a podstawą jest mycie rąk.
Nie od dzisiaj wiadomo, że najlepszym sposobem na szerzenie się wszystkich znakarze są nasze ręce. Jeśli my myjemy ręce często to nie znaczy, że wszyscy to robią równie sumiennie jak my.
Rys historyczny:
Higiena osobista była ważna, propagowana i mile widziana już w starożytności wystarczy przypomnieć sobie łaźnie publiczne w greckich miastach czy w starożytnym Rzymie, już w Babilonie, mieliśmy do czynienia z mydłem, ale również używali go wcześniej wymienieni rzymianie, czy Arabowie. Obmywanie ciała miało również aspekt religijny, w wielu kulturach.
Jeśli zaś chodzi o temat aseptyki to wcale nie jest aż taki stary wynalazek. Początki obserwowania zakażeń miały miejsce na oddziale ginekologiczno-położniczym. Kiedy to Ignaz Semmelweis w IX w zaobserwował, że pacjentki na oddziałach mają mniejszą szansę przeżycia po porodzie, niż gdy rodzą w domu. Ignaz twierdził, że bezpośrednią przyczyną śmierci kobiet w połogu są lekarze i studenci nie myjący rąk po zajęciach w prosektorium, oraz przechodzenie od pacjentki chorej do zdrowej, bez wcześniejszego umycia i zdezynsekowania rąk, oczywiście środowisko lekarskie przyjęło to z dużą krytyką bo łatwiej było zrzucić odpowiedzialność na powietrze w którym były "zawieszona" nieprzyjazna flora bakteryjna.
Drugą osobą która zwróciła uwagę na zbawienne działania mycia rąk była Florence Nightingale. Która wdrożyła mycie rąk w szpitalach polowych na wojnie krymskiej. Co skutkowała znacznym spadkiem zakażeń ran. Nadal jednak świat nie był na to przygotowany i cala sprawa przeszła bez echa.
Joseph Lister miał więcej szczęścia jeśli chodzi o propagowanie mycia i dezynfekowania rąk. U siebie na oddziale wprowadził dezynfekcje kwasem karbolowym, nie tylko rąk ale również narzędzi używanych przy zabiegach operacyjnych, czy zabiegach. I po sprawdzeniu statystyki zakażeń szpitalnych dało się zauważyć, że sumienne stosowanie się do zaleceń mycia i dezynfekcji rąk ograniczyło znacznie zakażenia.
Proste rzeczy są najlepsze!!
jak możemy zobaczyć na przykładzie historii, nie ma co wymyślać i szaleć proste rozwiązania się najlepsze.
Jak myć ręce??
dużo osób złapie się zapewne za głowę i popuka, co można nowego powiedzieć o myciu rąk??
a jednak najlepszą formą eliminowania błędów jest ciągłe szkolenie się.
Pod artykułem wkleiłam zdjęcie z metodą mycia rąk i dezynfekcji.
Żyjemy szybko, na nic nie mamy czasu, ale czasem warto się zatrzymać i spokojnie umyć ręce dla naszego dobra i zdrowia.
Należy też pamiętać, że najbardziej „brudne” rzeczy w naszym otoczeniu to są:
-telefon
-szczoteczka do zębów
-klamki do drzwi
-pieniądze
-uchwyty w transporcie miejskim
i wiele innych...
Jak chronić siebie i innych w swoim otoczeniu możemy znaleść szczegółowo opisane:
www.gov.pl/koronawirus
lub na infolini:
800 190 590
Nie dajmy się zwariować
Zdrowia.